O serii FIFA powiedziano już chyba wszystko. Że brzydka, wtórna, że to tak naprawdę dodatki uaktualniające składy, że mało tu realizmu i wszystko jakoś tak niepiłkarsko. A mimo to każdy w nią gra, bo to wciąż najfajniejsza i najlepsza piłka nożna na rynku (Konami i „PES” jakoś podążyły złą drogą). Najnowsze dziecko EA Sports – „FIFA 10” – także będzie musiało zmierzyć się z krytycznym okiem zarówno zatwardziałych zwolenników, jak i przeciwników słynnej kopanki.

Jedną z moich słodkich tajemnic wyniesionych z wizyty w biurowcu EA Polska przy okazji rendez-vouz z „NFS: Shift” było kilka partyjek potajemnie rozegranych w „FIFĘ 10”. W wersji konsolowej, na Playstation 3. Wiadomo, że nie była to jeszcze ostateczna wersja gry i pewne rzeczy zwyczajowo zostaną poprawione, ale widziałem dosyć, by wyrobić sobie zdanie. Chcecie wiedzieć, jaka jest ta nowa „FIFA”? Które wady poprzedniczek powiela? Cóż, najprościej powiedzieć, że wszystkie. I zarazem żadnej.



Fifa 2010 Do sciągnięcia z tego źródła :

http://www.gamershell.com/download_50800.shtml